Po co nam sztuka w płonącym świecie?
W przestrzeni Wrocławia pojawiły się nowe plakaty autorstwa BWA Wrocław, które zadają pytanie: „Po co nam sztuka w płonącym świecie?”. Po obchodach 70-lecia instytucji wciąż zwracamy uwagę na palące problemy cywilizacyjne. Tym razem przewrotnie.
Pytanie o miejsce sztuki w świecie, który płonie, zadajemy tym razem na tle – można by pomyśleć – kreskówkowej historii. Jest kolorowo, wręcz różowo, pojawia się powracający motyw Słoneczników Vincenta van Gogha oraz jego karykatury. Jak ma się to do sztuki w płonącym świecie?
14 października 2022 roku aktywistki oblały zupą pomidorową obraz Vincenta van Gogha w National Gallery w Londynie. Prowokacyjna akcja i atak na obraz wart ponad 84 miliony dolarów był częścią serii demonstracji organizowanych przez działającą na rzecz środowiska naturalnego grupę Just Stop Oil. Obraz był pokryty szkłem, nie został uszkodzony. Aktywistki protestowały w ten sposób przeciwko wydobyciu i kupowaniu paliw kopalnych przez rząd Wielkiej Brytanii.
Czy akcja była potrzebna? Czy nie była przeciwskuteczna? Naszą kampanią nie opowiadamy się jako jej sojusznicy, a w krzywym zwierciadle i w przejaskrawiony sposób zwracamy uwagę na sieć powiązanych ze sobą kryzysów.
Autorami plakatów są Marian Misiak i Paweł Mildner: – Zależało nam na stworzeniu komunikatu czytelnego dla bardzo młodych, przystępnego również dla dojrzałych. Aby liternictwo rezonowało z tematem wykorzystaliśmy font Rubin Sans stworzony przez artystę – Honzę Zamojskiego. Plakat początkowo miał być jeden, wyszedł jednak tryptyk, który podkreśla naszym zdaniem wielowątkowość i zawiłość relacji zupy z Vincentem.
Zapraszamy do BWA Wrocław, gdzie w czterech galeriach realizujemy program wystaw poruszających wątki związane z eksploatacją węgla kamiennego (Podróż do wnętrza Ziemi, Wydobycie), kryzysem energetycznym (Już po nas), a także kryzysami migracyjnymi (Pobyt studyjny).
- Więcej na temat hasła: Po co nam sztuka w płonącym świecie?