Salon Dzikich przyjemności
Na trzy dni galeria Studio BWA Wrocław zamieni się w Salon Dzikich przyjemności – otwartą pracownię wydawnictwa Dzikie przyjemności.
A tak o wydarzeniu mówią autorki, Dominika Łabądź i Joanna Synowiec:
Przez trzy dni zapraszamy publiczność do rozgoszczenia się w wykreowanym przez nas miejscu. Salon to akcja artystyczna, podczas której stworzymy otwartą pracownię, czytelnię i rodzaj wystawy naszych publikacji. Dzikie przyjemności to pracownia graficzna i niskonakładowe wydawnictwo, w którym wydajemy to, co chcemy.
W ramach swoich działań od kilku lat tworzymy książki, ale często okazuje się, że nie mamy czasu, żeby wypracować całe nakłady. Nasze zasoby leżą i czekają na ten moment, w którym do nich powrócimy. Czasem jednak wydaje się to wręcz niemożliwe. Codzienne zobowiązania, opieka nad dziećmi, wszystko to odwraca nasz wzrok od naszych projektów.

Wobec tego postanowiłyśmy, że na kilka dni otworzymy pracownię wspólną, gdzie poprosimy publiczność o wsparcie. Zasada jest prosta. Przyjdźcie i zszyjcie wybrany egzemplarz książki dla siebie, a drugi dla nas, żebyśmy mogły zakończyć nasze odkładane zadania. W ten sposób w ekonomii daru – Wy nam pomożecie – a my spróbujemy Wam się za to odwdzięczyć.
Nasze działania często mają charakter wspólnotowy, ale w tym przypadku myślimy o zależności, której uznanie pozwala czasem spełnić marzenia, a innym razem dokończyć wydanie publikacji. Chcemy też porozmawiać o pomocy wzajemnej. Działaniach poza konstruktem skończonych w czasie projektów i długich, nieskończenie długich zadaniach, które układają się z rytmem naszego życia.